Ile jedzenia!!!
Mojego jedzenia!
Supcio, podjem sobie trochę, na jakiś czas mi starczy. Ale ci moi państwo o mnie dbają i kupują mi pyszne i zdrowe jedzonko, nie tam jakieś syfiarskie karmy z marketu, tylko same najlepsze.
Zaraz zabieram się do konsumpcji...
Mniam!
Mrau!