24 grudnia 2013

wesołych świąt !

Z okazji zbliżających się świąt życzę Wam, moje drogie koty i moi drodzy kociarze, wszystkiego dobrego, a przede wszystkim pysznego jedzenia w miskach, wylegiwania się przez całe dnie, mnóstwo głaskania i miziania, i drapania za uszkiem, zabawy i gonienia za myszką i ciągłego przytulania:)
Tego życzę Wam ja - świąteczny Gagarinek w stroju okolicznościowym - z łańcuchem choinkowym i z języczkiem:)

26 sierpnia 2013

ja i mój kolega Gustaw:-)

Przedstawiam Wam mojego już nie wcale takiego nowego, bo go znam od dawna, kolegę - oto kot Gustaw zwany Gutkiem we własnej kociej osobie. Historia naszej znajomości jest taka, że poznaliśmy się w ogrodzie, gdyż mieszkamy po sąsiedzku. Mój kumpel Gutek przychodził często do naszego ogrodu i tak oto się poznaliśmy. Najpierw był nieśmiały, trzymał się z daleka, ale teraz, jak widać, jesteśmy w cieplejszych stosunkach:-)

On przychodzi, gdy ja z moją panią wychodzę
i towarzyszy nam, chodzi za mną, miauknie, zaczepi mnie. Fajnie, że mam kolegę - nie czuję się już taki samotny.
Pozdrawiam serdecznie Gutka!

10 sierpnia 2013

nowe szeleczki:-)

 Przepraszam was, że nie mam czasu pisać, ale szczerze mówiąc teraz to bym tylko wychodził na dwór - to moje ulubione zajęcie, nawet w te upały. Wolę to niż siedzieć w domu. Ciągnie mnie na dwór, do ogrodu, do ptaszków, do robaczków. Mam też kolegów, ale to może innym razem wam o nich opowiem i jakieś ich zdjęcia zamieszczę - jeśli się zgodzą oczywiście te kocury koledzy moi:-)

Ech..to leżenie i obserwowanie... Mrr, karamba, lubię to:-)
A z racji upałów dostałem nowe szeleczki, bo puszorek, który posiadam jest chyba nazbyt gorący na te upały, grzeje mnie. Dlatego dostałem nowe, bardziej przewiewne szelki, no i oczywiście niebieskie jako, że jestem kot rosyjski niebieski:-)
Ładnie mi je moja mamusia dobrała, oj, ślicznie.

Zachęcam także i was do spacerów i przebywania w ogrodzie:-)

27 czerwca 2013

jestem kotem ogrodowym

Witajcie po dłuższej przerwie!
Z czego ona wynikała? Ano wstyd się przyznać, ale z lenistwa mojego. Nie będę się jednak za długo wstydził, bo przecież my koty jesteśmy leniuchami straszliwymi, więc taka moja natura,
a z naturą się nie wygra, haha!
No, przerwa przerwą, ale wracam, choć ostatnio nie mam zbyt dużo czasu, bo często wychodzę na spacerki do ogrodu,
gdzie zabiera mnie moja pani. Jak widać, mam piękny puszorek
i smyczkę, więc prezentuję się elegancko, co nie?:-)
Chodzę sobie tu i tam, ale mogę śmiało powiedzieć, że znam już mój ogród jak własną kieszeń:-)
Pogoda sprzyja przebywaniu na świeżym powietrzu, dlatego polecam spacerki wszystkim moim braciom, a poza tym ruch
na świeżym powietrzu dobrze robi na naszą kocią sylwetkę.
Tylko kochani pamiętajcie o ochronie przeciwkleszczowej, bo te straszne potwory czyhają na nasze futerka i skórę!
A jeśli wasi przybrani rodzice nie chcą z wami wychodzić
na dwór, to podpowiem wam jak ich do tego zmusić. Otóż, należy miauczeć dłuuuugo i głoooośno - to na pewno zadziała!
Bardzo miło jest tak sobie pospacerować, zażyć powietrza, powąchać roślinki, pojeść trawki, zapolować na ptaszka
czy robaczka, a może i nawet ślimaczka, który po deszczu wychodzi chętnie. Czasami tylko stresują mnie dziwne dźwięki
z ulicy, ale już się trochę do tego przyzwyczaiłem - jak to mówią
- kot jak świnia, do wszystkiego się przyzwyczai:-)

No, to drodzy moi, raz dwa, na spacerki marsz!

Z rosyjskim pozdrowieniem:-)

Gagarin

8 kwietnia 2013

chciałbym podróżować:-)

Ech, czasami, choć dobrze mi w moim domku, to marzą mi się dalekie podróże...
Najbardziej chciałbym pojechać do mojej ojczyzny, do Archangielska, skąd wywodzą się moi carscy przodkowie. Nie wiem jednak czy wytrzymałbym z zimna, ale mam grube futro, to chyba byłoby mi ciepło. Choć z drugiej strony nie wiem czy natrafiłbym na ślady moich krewniaków.
A tak naprawdę to chyba wcale nie chciałbym, bo w moim domku z moimi ludźmi jest mi najlepiej na świecie:-)
Zostaję.

28 lutego 2013

w szufladzie jest przytulnie

 A tym razem umościłem się w szufladzie z rajtuzami...
Jak widać jest mi dość wygodnie, a właściwie to bardzo, jednakże moja mina wynika stąd, że zostałem trochę zaskoczony fotką, więc zdziwiłem się trochę.
W szufladzie lubię sobie posiedzieć. Zawsze jak nadarzy się okazja, to korzystam, a co!
W ogóle bardzo lubię klimat szafy, gdzie pełno jest ubrań, na których można się wygodnie umościć i spać w najlepsze:-)
Mrrr mrr !

17 lutego 2013

prawie już wiosenne porządki

 Dawno nie pisałem...
w sumie to nie miałem czasu, bo zajmowały mnie porządki i jak widać bardzo się zmęczyłem, dlatego odpoczywam sobie w misce na ścierkach i innych takich, przy mopie, hihi
a wy myślicie już o wiosennych porządkach?

a przy okazji, skoro mamy dziś 17 lutego, to wszystkiego najlepszego dla wszystkich nas z okazji Światowego Dnia Kota !!!